Weles Bar is a Cocktail bar located at Nowogrodzka 11, 00-509 Warszawa, Poland. It has received 1249 reviews with an average rating of 4.4 stars.
Monday | 7PM-12AM |
---|---|
Tuesday | 6PM-2AM |
Wednesday | 6PM-2AM |
Thursday | 6PM-12AM |
Friday | Closed |
Saturday | 7PM-12AM |
Sunday | 7PM-12AM |
The address of Weles Bar: Nowogrodzka 11, 00-509 Warszawa, Poland
Weles Bar has 4.4 stars from 1249 reviews
Cocktail bar
"Nie raz miałem okazję spędzić doskonały czas w Welesie"
"Ja z kolegami po fachu alkoholowym przyszliśmy do tego lokalu"
"Miejsce bardzo klimatyczne ♥️ Natomiast obsługa w tym lokalu to jakaś kpina Na start zamówiliśmy dwa drinki, które były bardzo dobre Byliśmy w tym lokalu pierwszy raz i bardzo nas urzekł, więc znaleźliśmy ich na Instagramie"
"Niestety, TRAGEDIA"
"Drinki smaczne, wystrój fajny, ale"
Nie raz miałem okazję spędzić doskonały czas w Welesie. Zarezerwowałem stoliczek na 2 h na Sylwestra za pięć stówek, w tym miały być wliczone po trzy drinki na osobę. Siadamy, jest elegancja, piki blajnders, pióra, małpy, śliskie boa. Pani przynosi jednostronicowe menu drinków. Bawimy się, przekraczamy na pewno limit z wejściówki. Po czym proszę o rachunek i pani przynosi rachunek za ....wszystkie drinki. Bo jak się okazało, to zamówiliśmy drinki spoza karty kinleja(?), której nie dostaliśmy po zajęciu stolika, więc wszystko płatne sto procent. Na stronie też nie było ni słowa. A, gwoli ścisłości, na FB jest info, że powinniśmy byli dostać jakieś żetony na te wliczone w cenę wejściówki drinki. Przecież każdy wraz z dowodem osobistym dostaje profil na FB lub IG, więc po co wrzucać coś na stronę lub w potwierdzeniu zamówienia lub na maila, nie? Finalnie pani kelnerka nie wiedziała co zrobić z tym fantem, bo jak się okazuje ewidentnie był to jej błąd, więc kombinowała, że przyprowadzi jakiegoś menedżera itd. Po piętnastu minutach oczekiwania nikt się nie pojawił i poczuliśmy się całkowicie olani. Uregulowałem rachunek, zostawiłem napiwek i poszliśmy dalej w miasto. Pani kelnerka na pewno była przeszczęśliwa, że problem się "sam rozwiązał". Nie chodzi o te parę stówek, czy drinków, ale bardzo krzywa akcja na poziomie bajzlu z wódką po 5 zeta, zerowa reakcja i niesmak jak po parówce sojowej ze sklepu owad. Edit po ponad roku: ciemno już, noc nadchodzi głucha. Struś schował łeb w piasek, ślimak rogi do skorupy, a właściciel łeb do d...y. Zero odpowiedzi, mi skuzi, szuldigung, sorry boss. No jak tak, to się gniewamy na zawsze, odradzam wszystkim i mam nadzieję, że to zdechnie, bo się wiele ciekawszych norek na mieście pokazało z profesjonalną obsługą. Jak będę oglądał po raz nty serial, to wspomnę żyrandol. Ale nic więcej.
Ja z kolegami po fachu alkoholowym przyszliśmy do tego lokalu. Celem było wypicie smacznego drinka, uczczenie spotkania i powstrzymanie ekscytacji stolicą. Zarezerwowaliśmy stolik z wyprzedzeniem. Przyszliśmy na czas. Zamówiliśmy drinka, potem jeszcze jednego, potem jeszcze jednego, potem jeszcze jednego i melodia wieczoru powoli zaczyna przeradzać się w symfonię. W momencie kulminacyjnym, gdy apogeum już dymi za rogiem, kelnerka przynosi rachunek. Tak po prostu, bez słowa, daje rachunek i odchodzi. Symfonia zostaje przerwana, punkt kulminacyjny wygaszony. Trzeźwiejemy przed pełnymi kieliszkami alkoholu, siedzimy skonsternowani, myśląc - może nasza polszczyzna była zbyt poetycka, a kelnerka nie zrozumiała zamówienia? Zapraszamy do stolika - a ona każe nam zapłacić i wyjść. Rezerwacja się skończyła. Wokół nas - trzy puste stoliki i jeszcze trzy puste szklanki. Ona mówi nie - inni ludzie przyjdą, Panowie musicie już iść. Wieczór nie jest jeszcze nawet gwiaździsty, nawet nie podchmielony, a my bez ostrzeżenia zostajemy poproszeni o egzekucję trzeźwości. Wyszliśmy i staliśmy przy wejściu przez kolejne pół godziny. Nikt nie przyszedł, trzy stoliki pozostały puste. Takie podejście do ludzi, którzy są gotowi wypić cały alkohol i zrobić to z rymem - każe się zastanowić, czy to wspaniałe miasto potrzebuje tego baru. Mogę chetnie polecić kilka barów o wiele lepszych od tego.
Cena za osobę
Ponad 200 zł
Miejsce bardzo klimatyczne ♥️ Natomiast obsługa w tym lokalu to jakaś kpina Na start zamówiliśmy dwa drinki, które były bardzo dobre Byliśmy w tym lokalu pierwszy raz i bardzo nas urzekł, więc znaleźliśmy ich na Instagramie. A na instastory wrzucili promocję - jeśli pokażesz jak się bawisz w Wesel i nas oznaczysz to dostaniesz niespodziankę. O niespodziankę zapytaj obsługę lokalu. Zapytaliśmy się pierwszy raz na co kelner odparł, że on nic o tym nie wie zaraz zapyta się menadżera. Minęło 25 minut ciągle nas mijał i żadnej informacji. To też zapytaliśmy się drugi raz - z arogancja odpowiedzial jeszcze nie wiem. Zaznaczę, że tego dnia było bardzo mało osób. Poczekaliśmy jeszcze 10 minut i udaliśmy się do baru, żeby zapłacić za drinki. Przy barze stał kelner, więc dla żartów zapytaliśmy się trzeci raz. Odpowiedź taka jak poprzednie z tym, że zadzwonił do menadżera, żeby w końcu zapytać się o tą promocje. Dowiedział się, że promocja to drink warszawski. Chcieliśmy skorzystać z tej oferty, tak jak więc zrobiliśmy wszystko o co poproszono w instastory. No i tutaj kolejne rozczarowanie. Czekamy, czekamy i czekamy.. Kelner ciągle przynosi zamówienia natomiast nie nasze. Stwierdziliśmy, że nie ma co dłużej czekać i po prostu wyszliśmy. Kelner ewidentnie przez cały wieczór robił z nas debili. Mało eleganckie i raczej nie wrócimy tutaj ponownie..
Niestety, TRAGEDIA. Wczoraj ze znajomymi pierwszy raz trafiłem do Weles, był to trzeci bar wieczoru podczas którego robiliśmy obchód miejsc biorących udział w festiwalu koktajlowym. Było fatalnie, brak podania wody, najgorszy stolik w obiekcie, pomimo tego że inne były wolne i po prośbie o przesiadkę dostaliśmy inny - fajny. Tu się dobra obsługa kończy, ponieważ na pierwszą rundę czekaliśmy 15 minut - a potem było już tylko gorzej. Na zamówienie drugich koktajli czekaliśmy około pół godziny od skończenia poprzednich, nikt nawet nie przyszedł tylko my, dwa razy, musieliśmy łapać łysego Pana zanim raczył do nas podejść. Prawdopodobnie, Pan częściej był na papierosie niż przy stolikach gości. Po zamówieniu, czekaliśmy następne 20 minut na drinki, a na koniec Pan przychodzi do nas bez koktajli i mówi "ale państwo mieli 4". To już był koniec i skierowaliśmy się do wyjścia, nikt nie miał ochoty już spędzić tu ani minuty dłużej. Łysy Pan, powiedział żebyśmy "z ciekawości" sprawdzili czy rzeczywiście mamy 6 koktajli tak jak mówiłem - BUM, mamy 6. Usłyszałem marne sory i skierowałem się w stronę drzwi. Obrzydliwe traktowanie gości, całkowicie nie na poziomie innych Warszawskich speakeasy. Jeżeli planujecie tu przyjść, polecam narychmiastowo zrezygnować i wybrać się do Backroom, czy Wody Ognistej gdzie drinki są pyszne a obsługa się wami w pełni zajmie.
Drinki smaczne, wystrój fajny, ale... Dostaliśmy 5 drinków po ponad 40 minutach oczekiwania mimo że połowa stolików była pusta i nie było dużego obłożenia. Po zwróceniu uwagi w końcu dostaliśmy drinki wraz z 'przeprosinami' w postaci likieru który akurat nie przypadł nikomu do gustu, ale nie o to chodzi. Poprosiliśmy rachunek i Pani przyniosła nam terminal z nabitą ceną bez paragonu. Zapłaciliśmy i poprosiliśmy o paragon. W paragonie był doliczony serwis z którym się nie zgadzaliśmy przez długi czas oczekiwania i totalne ignorowanie nas ze strony obsługi. Poprosilismy o zwrot za serwis z którym się nie zgadzamy, Pani powiedziała że ma się skontaktować z managerem w celu wyjaśnienia czy jest taka możliwość. Po 5 minutach wróciła powiedziawszy że to jest polityka firmy, do stolików z 5 osóbami doliczany jest serwis i nie ma opcji jakichkolwiek negocjacji. Podsumowujac: kupując drinki nie wiesz jaka jest cena, czas oczekiwania na drinka to 40min przy małym obłożeniu lokalu, nie dostajesz paragonu dopóki nie poprosisz(ale najpierw i tak masz zapłacić), później się dowiadujesz że obsłudze na tobie nie zależy bo serwis 10% i tak doliczony, obsługa mówi że kontaktowała się z managerem w sprawie zwrotu za serwis ale mamy obawy ze to nieprawda
Piękny wystrój. Nietypowa atmosfera. Profesjonalna obsługa. "Złotokłos" (wódka, biały pieprz, sherry, syrop jabłkowy, cytryna, białko, esencja rumiankowa) jest orzeźwiający, mimo swojej wytrwałości. W smaku dominuje sherry z lekkim posmakiem jabłkowym. Rumianek chyba gdzieś się zgubił. "Róża bez kolców" (gin, czerwony pieprz, likier czereśniowy, syrop z płatków róży, cytryna, białko) - przyjemny sweet and sour, niestety różana kwiatowość jest bardzo subtelna. "legendarny" (burbon, miód z kaszą gryczaną, esencja z czarnuszki, dyni i słonecznika, goryczka czekoladowa). Skusiła mnie mieszanka nietypowych dodatków, które niestety są ciężko wyczuwalne. W trakcie rozmowy z kelnerem okazało się że esencji z czarnuszki są 2-3 dashe i dla niego stała się wyczuwalna dopiero po trzecim podejściu do tego drinka. Rozczarowałem się że niemała lista ciekawych składników gubi się pod przytłaczającym burbonem. "złoty deszcz" (gin, likier z bergamotki, esencja kardamonowa, cytryna, wino musujące). Kolejna wytrawna pozycja w której bergamotka ginie pod kardamonem i wytrawnymi alkoholam Generalnie koktajle dość typowe. Sądzę że jeżeli jakiś składnik jest wymieniony przy drinku to jednak powinien on być odczuwalny w szklance.
No dramat w czystej postaci. Opinie chyba kupowane. Na wejściu wita nas mało przyjemny zapach, ale że byliśmy większą grupą a lokal kultowy to zostajemy. Po dłuższym czasie pojawia się obsługa z pytaniem czy mamy rezerwację (usiedliśmy przy brudnym, rozliczonym stole). Nie mamy, ale zostać moźemy. Dostajemy jedną kartę i pani znika. po kilkunastu minutach dostajemy zamówienie. Drinki przeciętne, ale zostajemy by spróbować kolejnych. No i tu już tak kolorowo nie było. Drinków brak, kelnerki brak. W tym czasie widzimy przed sobą barmanów, którzy ewidentnie zamówień aktualnie nie mają. Po upływie kilkudziesięciu minut wraca kelnerka która mówi o długim czasie realizacji, ale NIE WIE co zamówiliśmy. Po kolejnych kilkunastu minutach postanawiamy zapłacić przy barze na co kelnerka się obraziła i podała 1 z kilku zamówionych drinków. Na oko stał na barze kilkanaście minut, lód w połowie rozpuszczony, na szklance krople świadczące o tym ile drink oczekuje. Pozostałych brak. Pozostało zapłacić i prędko opuścić. odradzam, miejsce potwornie przereklamowane.
Miejsce owiane tajemnicą, zachęcające swoją aurą do poznania, całkowicie bezpodstawnie. Pod płaszczem prawie mistycznego przeżycia na gościa owego lokalu czeka: rezerwacja z obowiązkową, bezzwrotną przedpłatą. Marketingowy zabieg, abyśmy jeszcze bardziej poczuli wyjątkowość owej miejscówki. Przedpłata do wykorzystania na drinki - specjalność lokalu , wszak nie da się tam nic innego spożyć, o czym zostaliśmy powiadomieni będąc już przy stoliku. Szkoda, że na stronie owego baru odnaleźć można zgoła odmienne informacje. Kelnerka do stolika przynosi kartę z 6 drinkami - tak, miejsce to słynie z niesamowitych trunków, a w jego wnętrzach stoi kilka barów z profesjonalnie ubranymi barmanami. Kelnerka o owych 6 drinkach ma wiedzę tak obszerną, że aż pozwalającą podzielić owe propozycje na 2 główne kategorie: słodkie i kwaśne. Same drinki…nie zrobiły na nas większego wrażenia. Smak przewidywalny, podanie typu „zmieszane, nalane do szklanki”. Miejsce bardzo przeciętne. Ps. Tak, obłędny żyrandol. I to chyba na tyle.
Byłem tam raz i był to pierwszy i ostatni. Sobota, wieczór, jest sporo ludzi ale bez tłoku. Siadamy niedaleko baru, czekamy. Po 10 minutach postanawiam zamówić przy barze. Barman: sorry, przy barze nie zamawiamy, poczekaj na kelnerkę. Siadam z powrotem mijają kolejne minuty, przechodzi pani obok: przepraszam, możemy zamówić? Pani: przykro mi, nie przyjmuję zamówień, przekażę kelnerce. Widzimy jak rzeczywiście zaczepia koleżankę i wskazuje na nasz stolik. I co dalej? Ano nic. Kelnerka przechodzi obok. Raz, drugi, trzeci. Podchodzi do kolejnych osób, my nie istniejemy. Zerkam na barmana, który właśnie polewa kolejkę klientom przy barze, bierze od nich pieniądze, od następnej osoby przyjmuje zamówienie. Siedzimy tam już pewnie pół h, następnych minut marnować nie zamierzamy. Jeszcze raz podchodzę do barmana, dziękując mu za selektywne traktowanie klientów, serwis kelnerów i ogólnie fantastyczną atmosferę, którą pewnie nasza obecność zepsuła. Więcej tego błędu nie popełnimy
Kiedyś, gdy byłem tu ostatnio 6 lat temu, to miejsce było kultowe, tajemnicze. Po lokalu kręcili się kelnerzy z gracją, przybrani w uniformy, drinki pojawiały się szybko, świetnie przyozdobione. Teraz jest jedna kelnerka, pozornie zabiegana, ale w zasięgu wzroku (siedziałem na antresoli) nie pojawia się przez 30minut - wyraźnie zagadana z klientem przy barze. Na to wszystko przymknąłbym jeszcze oko - w końcu to Weles. Natomiast ile może zajmować przygotowanie dwóch drinków? Okazuje się, że od momentu gdy usiedliśmy do utraty naszej cierpliwości minęło 55 minut. Wyszliśmy zdegustowani. Normalnie bym powiedział kelnerce że rezygnuję z zamówienia - gdyby tylko się pojawiła przy stoliku lub nie była tak zagadana... Sobota, godzina 23, polowa sali pusta, barmani obsługują klientów z baru, o stolikach nikt nie pamięta...
Weles był na naszej liście miejsc do odwiedzenia za każdym razem kiedy wpadaliśmy do Warszawy. Od dawna chadzalismy ze znajomymi na parę nietypowych drineczków pod pięknym żyrandolem i przy stylowej muzyce. Obsługa była zawsze bardzo profesjonalna i potrafiła doradzić pomiędzy egzotycznie lub słowiańsko brzmiącymi nazwami. Niestety po ostatniej wizycie w lokalu, Weles znika z naszej listy barów. Lista drinków, zawsze inspirująco bogata i nietypowa, teraz zawierała typowe klasyki. Pani kelnerka dosyć nachalnie wciąż pytała czy chcemy zamówić kolejne drinki, mimo że jeszcze dopijaliśmy poprzednie. Do tego dziwna akcja z rachunkiem na koniec i kwestią napiwków. No cóż, najwyraźniej i niestety lockdowny odbiły się na jakości. Być może kiedyś wpadniemy zobaczyć czy wróciliście na dawne tory, bo miejsce przepiękne.
Odwiedziliśmy to miejsce z partnerem z okazji rocznicy. Lepszego miejsca wybrać nie mogliśmy. Jest to miejsce, do którego nikt nie trafi z przypadku - trzeba wiedzieć, że tam się idzie, bo nie jest ono w żaden sposób oznakowane a dodatkowo jest na samym końcu ciemnego zaplecza kamienic. Na samym wejściu jest starsza pani, która zza kurtyny odbiera kurtki. Następnie czekał mężczyzna z obługi z pytaniem o rezerwację i zabrał nas do stolika. Zaraz przyszła kelnerka ze szklankami wody i podała menu. Porn star jest tutaj najlepszym jaki piliśmy gdziekolwiek! Dodatkowo kelnerka co chwilę przechowiła z karafką i dolewała wody, kiedy ta się kończyła. Wizyta warta każdych pieniędzy i na pewno jeszcze nie raz odwiedzimy to miejsce!
Cena za osobę
40–60 zł
Jedzenie: 5
Obsługa: 5
Klimat: 5
Wyjątkowe miejsce z wyjątkowym klimatem. Jest to najlepszy bar koktajlowy w Warszawie w jakim byłem. W zasadzie niemożność przyjścia w weekend tutaj bez rezerwacji zdaje się potwierdzać moją opinię. Drinki są pyszne oraz bardzo cieszą oko. Obsługa jest bardzo pomocna w wyborze odpowiedniego dla nas drinka i podchodzą do klienta z indywidualnym zainteresowaniem, co jest bardzo miłe. Ceny na pewno nie należą do niskich, ale nie powinno to dziwić w takim miejscu jak Weles. Zdecydowanie polecam wybrać się tutaj i oddać się pamiętnemu klimatowi tu panującemu i wielu odkrywczym smakom. Pozycja obowiązkowa dla wielbicieli drinków i sztuki miksologii.
Cena za osobę
140–160 zł
Jedzenie: 5
Obsługa: 5
Klimat: 5
W Wales Bar byłam w sobotę w zeszłym tygodniu. Po przybyciu, sama sobie wskazałam stolik, bo obsługa byla gdzie? No właśnie… Puste stoliki były nie posprzątane po poprzednich gościach (min. 4 na głównej sali). Zamówienie odebrał kelner po 30 minutach czekania. Po zamówieniu drinków i odczekaniu kolejnych 45 minut dowiedzieliśmy się (przy barze, bo sami musieliśmy się upomnieć) ze nikt zamówienia nie przyjął i jak chcemy to możemy teraz zamówić ponownie. Wychodząc (ostatecznie zrezygnowaliśmy) zaczepił nas pracownik, na moje oko manager, z zapytaniem o kontakt, aby zrekompensować sytuacje (zarezerwować nowy termin do czego nie doszło) :) Z rzeczy na plus mogę wymienić klimat, wybór drinków.
Miejsce z fajnym klimatem i prywatna sala VIP, w której można zrobić zupełnie oddzielna imprezę z własnym djem, barmanem i miejscem dla gości. Niestety ceny mają mocno wygórowane (shot 30zl to już lekka przeginka, nawet jak na lokal posh w centrum..). Organizacja pracy baru i obsługi pozostawia bardzo wiele do życzenia. Raczej nie ogarniają tego co sie dzieje w lokalu - klienci wychodzą nie doczekując się swoich zamówionych drinków. Pewnym wytłumaczeniem może być fakt, że są tu nowi - ale czemu cala zmiana jest złożona z niedoświadczonej ekipy? To juz pozostawię w sferze domysłów. Można wpaść ale trzeba się uzbroić w cierpliwość i dystans do nieogarnięcia obsługi.
Genialne miejsce jeżeli chodzi o klimat od samego wejścia. Lekka tajemnica i mrok nadają niepowtarzalnych przeżyć. Koktajle są perfekcyjnej jakości. Jest jednak jedna rzecz która niesamowicie uwierała przez cały pobyt... zapach od wejścia przypominał zapuszczoną toaletę męska...co ciekawe sama toaleta pachniała lepiej i bardziej świeżo więc możliwe, że dziwnym trafem było to zamierzone. Niestety za zapach muszę odjąć gwiazdkę bo bardzo zmniejszał komfort pobytu. Pozdrawiam jednak kelnera, który się nami zajmował, mega miły i uprzejmy.
2 drinki OK, po 35 PLN, 4 shoty Jim Beam po 32 PLN (każdy)!!! i doliczony serwis 20 PLN!!! To już nie to miejsce co kiedyś. Zdecydowanie obsługa oszukuje, dolicza do rachunku. Nie chciałem awanturować się przy gościach. Oczekuję od właściciela wyjaśnienia sytuacji i zwrotu nadpłaconych pieniędzy. Płatność 18 maja 2023 na kwotę 218 PLN. Minęło ponad miesiąc i brak reakcji ze strony lokalu. Mimo że w przypadku innych podobnych zdarzeń (późniejszych niż moje) dopytują opiniujących o szczegóły (o te które ja podałem).
Ostatnie wizyty to porażka. Pan przyjmujący gości zadufany, sztucznie uprzejmy, jest arogancki. Kłamie i manipuluje. Przewartościowuje gości dla usadzenia większej ludzi przy stoliku. Obsługa zapomina o zamówieniach, przypominanie 5!! Razy. Drinki już słabe, kiedyś słynęło to z mocnych drinków. Obsługa zabiera twoje drinki zanim skończysz. Jedyny plus to to że z toalet już nie wali szambem i pani w szatni jest miła i cierpliwa. Do nie zobaczenia. Dajcie znać kiedy zmienicie tego tryglodytę powitajkę ustawiajkę
Daję dwie gwiazdki bo lokal przepiękny i klimatyczny. I na tym koniec. Wizyta trwała kilka minut, akurat była jazzowa muzyka na żywo, było tak głośno, że aż uszy bolały, nie wspomnę o tym, że nie dało się rozmawiać. Idea fajna, ale lokal chyba trochę zbyt mały na takie atrakcje. Same drinki, słabiutko. Piłem penicylinę, tak kwaśna i gorzka że ciężko to było wypić, angostury daje się kroplami a nie na shoty. Szybko zmieniłem lokal na El Koktel. Możecie się od nich uczyć.
Niesamowity klimat! Mega polecam to miejsce. Weles był już od dawna na mojej liście, ale nie mieszkam w Warszawie, więc trochę to trwało. I sam mnie przyciągnął! Szłam z dziewczynami do klubu, który jak się okazało miał zamknięta imprezę. Ale usłyszałyśmy głośna muzykę z nieoznaczonych drzwi, postanowilyśmy wejść i proszę, chciałam to mam. Super nastrój taki tajemniczy i jeszcze zalapalysmy się na muzykę na żywo co było dodatkowym pozytywnym zaskoczeniem ✨
Bardzo długi czas oczekiwania na drinka, doliczony serwis 20 zł-niby za co?? Nie dość, że trzeba było się upominać o zamówienie to jeszcze przy wyborze płatności gotówką, Pani z obsługi od razu zaczęła rozmowę "ile dostanie napiwku" ponieważ poprosiliśmy o wydanie reszty, z racji ,że i tak sobie wzięli napiwek. Obsługa bardzo nieprzyjemna, zostaliśmy zmuszeni do zapłacenia kartą. Absolutnie NIE POLECAM!!!!
Jedzenie: 1
Obsługa: 1
Klimat: 1
Jestem szczęśliwa, że trafiłam w to niezwykłe miejsce! Żeby wejść i zająć miejsce, należy dokładnie znać lokalizację i lepiej mieć rezerwację...Nie ma szyldu...okien...tylko wejście od tyłu...drzwiami jakich kilka obok...schodki w dół...i....magia czar! Jakby inny świat! Półmrok, niesamowity żyrandol który robi 80% roboty a pozostałe 20% to obsługa stoliki i cały wystrój. Polecam na "sam na sam" z ukochanym lub zwyczajne pogaduchy ze znajomymi. Wrócę tu
Miejsce do niczego. Obsługa nie wie, co podaje, stawia kolejne drinki na stół pełny pustych szklanek, nasze zamówienie stało gotowe z 20 minut, w między czasie kelner chodził zapalić i pogadać z kolegami na zapleczu. Muzyka leci tak głośno, że nie ma szans porozmawiać, trzeba krzyczeć sobie na ucho i oczywiście nie ma szans na ściszenie. Woda została podana tylko 2 z 4 osób. Z takimi cenami lokal to jedno wielkie nieporozumienie.
Drinki ciekawe, bardzo dobre. Klimat świetny, wystrój bardzo ładny. Niestety jeśli chodzi o obsługę jest zdecydowanie gorzej. Pani była bardzo miła, ale niezbyt dobrze zorganizowana. Na jedno zamówienie czekaliśmy ponad 40 minut, w międzyczasie pani przyszła z zupełnie innym zamówieniem. Przy płatności nie odliczyła kwoty rezerwacji, która jest do wykorzystania na barze. Z plusów to szatnia i bardzo miła pani ja obsługująca.
Bar znajduje się w centrum Warszawy, ale wejście do niego znajduje się na uboczu i nie jest oznaczone. Centralną i najbardziej rzucającą się część lokalu stanowi duży, kryształowy żyrandol. Bar posiada dwie sale - jedna główną, drugą mniejszą. Samo miejsce nie jest zbyt duże - jest kilka kanap i stoliki z hokerami. Drinki można zamawiać bezpośrednio przy barze, ale jest również obsługa kelnerska. Duży wybór drinków.
Cudowne miejsce. Byłyśmy tam w sobotę o 23 o dość popularnej godzinie. Pan menadżer przy wejściu wziął od nas numer telefonu i byliśmy umówieni, że zadzwoni, jak zwolni się miejsce. Nie minęło 5 minut, dostałyśmy telefon. Przez cały pobyt tam czułyśmy się bardzo zaopiekowane przez Pana menadżera. Bardzo polecam!!!!
Cena za osobę
20–40 zł
Jedzenie: 5
Obsługa: 5
Klimat: 5
Na pewno warto tutaj zabłądzić podczas wieczornych/nocnych peregrynacji po warszawskich miejscówkach z alkoholem i zabawą. Dobre położenie w Centrum; trzeba wiedzieć, gdzie jest dyskretne wejście. Wystrój klasa, dominujący nad całością żyrandol robi swoje Drinki i koktajle to małe dzieła sztuki, tylko te wliczone do rachunku napiwki zgrzytają niczym pestki marakuji...
Zdecydowanie nie polecam. Kelnerka zapomniała o zamówieniu, po upływie ponad 20 minut przyszła zapytać co zamówiliśmy i przyniosła 1 drinka gratis... na 3 osoby. Jeśli więc marzysz by na drinka czekać 35 minut, a finalnie go nie otrzymać (dłużej już nie czekaliśmy) to polecam to miejsce ;) jedyny plus to że za drinki których nie dostaliśmy nie musieliśmy płacić
Bardzo klimatyczne miejsce. Na początku mieliśmy małe nieporozumienie, ale administrator (czy właściciel) bardzo szybko wszystko uregulował. Muzyka, meble, wystrój, nawet karta menu wszystko pasuje do siebie i pozostawia wrażenie. No i oczywiście koktajle. Szybkość przygotowania, wygląd, prezentacja i smak to zdecydowanie 5. Na 100% polecam i na pewno wrócę.
Wszystko na 5 gwiazdek. Miejsce tajemnicze, mroczne z niesamowitą atmosferą. Przy bardzo dobrym drinku i muzyce można się zrelaksować. Brak przypadkowych osób, przepychu i chaosu. Wyjątkowe miejsce na stołecznej mapie. Nawet toaleta posiada prawie wiktoriańską atmosferę;)
Cena za osobę
20–40 zł
Jedzenie: 5
Obsługa: 5
Klimat: 5
Bar żenada jednym słowem. Kelner nie miał nic do roboty i nie potrafił obsłużyć nikogo. Czekaliśmy 2h na drinka i nie doczekaliśmy się mimo wcześniejszej zapłaty (festiwal). Wyszliśmy i kelner był zdziwiony tym faktem, że my wgl coś zamawialiśmy :)))))) i o co nam chodzi, wmawiał nam, że nie mamy więcej wykupionych a mielimy 6 sztuk. Nie polecam bardzo.
Świetnie zrobiony lokal z ogromny potencjałem, którego jak narazie nie wykorzystuje. Koktajle były ok, chociaż Hipolita to zdecydowwnie za słodki ulepek. W barze panuje bardzo sztywna atmoafera, jakby cała obsługa stresowała się niczym w największej korporacji. Dodatkowo z wentylacji dochodził do nas bardzo nieprzyjemny zapach. Raczej tu nie wrócimy.
Stanowczo odradzam. Zwykłe wskazanie stolika trwa bardzo długo, zanim przyszedł kelner minęło chyba 10 minut, po czym zameldował, że brak czerwonego wina. Zamówiłem Tequila Sunrise zamiast, znów minęło trochę czasu i kelner oświadczył, że tego drinka nie są w stanie zrobić. Poziom pubu w Łomży tylko ceny x3.
Obsługa: 1
Klimat: 1
Rewelacyjny klimat! Po jednej wizycie chce się wracać, bo wnętrze robi gigantyczne wrażenie, gdy siadasz przy stole i czekasz na drinka, czujesz się jak na planie filmowym, albo jak w filmie z niesamowitym klimatem. Drinki z pomysłem, niektóre robią też wrażenie wizualne. Warto koniecznie wpaść i zobaczyć to na własne oczy, polecam!
Byliśmy w tym ciekawym miejscu) Wszystko było na dobrze ) ALE NAJLEPRZY BYŁ BARMAN PAN VASYLIO-KUBA BARDZO UPRZEJMY CZŁOWIEK INTELIGENTNY) DRINKI ROBIŁ OD SERDUSZKA ❤️)) Ten bar to się trzyma na plecach Pana Vasylio-Kuba ))) Dziękujemy ))❤️❤️❤️
Cena za osobę
Ponad 200 zł
Obsługa: 5
Klimat: 5
Bardzo ciekawe miejsce, ukryte zagadkowe. Fantastyczny wystrój i olbrzymi żyrandol robiący duże wrażenie. Miła obsługa duży wybór ciekawych i innowacyjnych drinków. Są organizowane również mini koncerty. Miejsce godne polecenia na spędzenie miło wieczoru. Fajny to muzyka operowa w toalecie.
Bardzo fajne miejsce. Klimat mega fajny. Speak-easy bardzo wysokiej jakości :) ale drinki nie zawsze są „wyborne” oraz nie ma dużo opcji na klasyki. Czasami też „nie mamy tego składnika”, albo „nie możemy tego dziś zrobić”. Polecam, ale z góry musicie zaakceptować warunki tego lokalu ☝…
Przyjemne miejsce aby posiedzieć w kameralnym klimacie. Ceny dosyć wysokie, ale sympatyczna obsługa i jakość drinków w dużej mierze to rekompensują. Wg mnie, muzyka poza eventem ustawiona zbyt głośno. Trudno mówić o miłym atmosferze, jak trzeba krzyczeć do ucha partnerki. :/
Bardzo ładne miejsce. Stojąc przy barze mieliśmy odczucie jakby obsługa była pod wpływem alkoholu. Złożyliśmy zamówienie po 30 minutach wciąż do dostaliśmy drinków. Kelner na pytanie ,,jaki drink poleca” powiedział żebyśmy jutro przyszli do jego innej pracy bo tam są lepsze.
Miejsce wyglada ładnie, ale mocno boli 40 min oczekiwania na proste drinki, zagubiona w czasie i przestrzeni obsługa oraz postawienie gości przed faktem dokonanym, jakim jest obowiązkowe doliczenie 10% obsługi (brak takiej informacji w karcie!) PS. Pani z szatni bardzo miła
Najpyszniejsze koktajle! Obsługa miła z wysoką kulturą osobistą, zawsze uśmiechnięci. Bardzo miły i uprzejmy menadżer. Serio, polecam to miejsce do odwiedzenia. Fajny klimat w środku
Cena za osobę
60–80 zł
Jedzenie: 5
Obsługa: 5
Klimat: 5
Miejsce mocno zmieniło się na niekorzyść, drinki coraz gorsze i droższe, obsługa olewająca klienta, ludzie nie mają gdzie siadać i po prostu stoją nad głowami osób siedzących. Na plus to tylko toaleta i ogólnie wystrój, który na szczęście się nie zmienił.
Super miejsce na kameralne spotkanie. Znalezienie drzwi wejściowych jest pewnym wyzwaniem. Ale może właśnie na tym polega urok? Dyskretna muzyka. Dyskretne oświetlenie. Czasem odbywają się koncerty. Last but not least - w toalecie leci muzyka operowa
Trochę trzeba poszukać wejścia, ale zdecydowanie warto. Obsługa pierwsza klasa, drinki, rzecz gustu wiadomo, ale też pierwsza liga. Wystrój na 6+, szatniarka normalnie wymiata, też na 6+. Zdecydowanie m-ce godne polecenia i odwiedzenia.…
Spoko miejsce ALE.... rozliczanie drinków delikatnie mówiąc srednie. Szczególnie jak w pozycji znalazło się kilka pozycji, których nie zamawialiśmy. Warto zerknąć na rachunek przed płatnością.... bardzo duży niesmak po fajnej wizycie.
Klimatyczne wnętrze, świetna playlista, duży wybór drinków. Same drinki kwestią upodobania. Serwis ok, czasami wręcz nachalny, sposób rozliczania oddzielnie drinków i serwisu przy płatności bezgotówkowej co najmniej dziwny.
Wspaniałe miejsce z unikalną atmosferą, w karcie każdy znajdzie coś dla siebie. Prawdziwy festiwal doznań dla kubków smakowych i doskonała obsługa... napewno wrócimy!
Jedzenie: 5
Obsługa: 5
Klimat: 5
Nie polecam, niekompetentna obsługa w każdym calu. Lokal sam w sobie ciekawy - warto tylko wejść, zwiedzić wystrój, wyjść i nie wracać.
Cena za osobę
40–60 zł
Jedzenie: 2
Obsługa: 1
Klimat: 4
Odkrycie! Super klimatyczny bar, bez szyldu, niepozorne wejście, trudno to trafić za pierwszym razem. Za to w środku czeka na Was półmrok, ciekawy wystrój i fachowa obsługa, na którą warto się zdać w doborze drinków.
Miejsce bardzo przyjemne klimatyczne miejsce jednak o drinki trzeba się upominać (robiłam to dwa razy) bo bez tego można oczekiwać wiecznie mało profesjonalna obsługa która zamiast obsługiwać rozmawia między sobą
Kiedyś bardzo eleganckie miejsce na poziomie. Brak czerwonego wina, brak organizacji, po 10 min kelner oznajmił brak drinka Tequila sunrise! Totalna żenada!
Jedzenie: 1
Obsługa: 1
Klimat: 1
Długie czekanie na zamówienie, długie czekanie na kartę ... A nie było nawet ruchu. Kelnerzy z bananami stali w kółeczku i plotkowali. Doliczone 6.60 za serwis. Serwis na niskim poziomie. Nie polecam bardzo.
Obsługa 10/10:) Dziękuje za pomoc w organizacji niespodzianki dla chłopaka! drinki świetne, klimat cudowny, będziemy wracać na pewno, bo miejsce predysponuje do naszego ulubionego drink baru w Warszawie:)
Rewelacja, byłem już kilkakrotnie. Super drinki i niesamowity kelner. Wystrój też robi wrażenie. Polecam, super miejsce na drinka.
Cena za osobę
Ponad 200 zł
Obsługa: 5
Klimat: 5
Pierwszy raz piłem przezroczyste aviation.... barman głównie jest zainteresowanym obsługiwaniem młodych dziewczyn przy barze. Drinki są jakieś...
Jedzenie: 1
Obsługa: 1
Klimat: 1
Jeśli ktoś ma ochotę na wino z domieszką wody (a raczej wodę z domieszką wina), a potem sprzeczkę z kelnerką, która nie potrafi udowodnić swojej racji, to znalazł idealne miejsce. Nie polecam.
Oczarował mnie klimat, selekcja na wejściu (w dresie nie wejdziesz). Szatnia ma swój poziom :) Obsługa kelnerska trochę gubi sie w zamowieniach i rezerwacjach ale mimo wszystko końcowo na 5.
Tak wyglądają „czyste” kieliszki w tym ą ę klubie. Zdjęcie zrobione po tym jak barman zaserwował drinka z czyimiś ustami odciśniętymi na szkle. Cała „czysta” zastawa tak wygląda. Smacznego!
Można szukać a nie znaleźć. W samym rogu uliczki, bez specjalnych oznaczeń. Dobra muzyka i znakomite drinki. Jedzenia brak.
Cena za osobę
40–60 zł
Obsługa: 5
Klimat: 5
Czas oczekiwania to dramat. 40 minut od zamówienia do otrzymania drinka. Nie do przyjęcia w kwestii organizacji wyjścia.
Cena za osobę
60–80 zł
Obsługa: 1
Klimat: 4
Pyszne, estetycznie podane drinki. Barmani uprzejmi i bardzo pomocni. Najbardziej przypadły mi do gustu Złotokłos i Królewska purpura. Siewa też smaczny choć trochę mniej ciekawy.
Bardzo fajny lokal, klimat barowy lat '20. Miałem okazje być na wieczorze jazzowym - świetny klimat. Bardzo dobre drinki z karty, ale z drinkami z poza karty mogą być perturbacje.
Klimat niesamowity a obsługa jeszcze lepsza! Kelnerka doradziła i trafiła w sedno! Niesamowite miejsce, polecam
Jedzenie: 5
Obsługa: 5
Klimat: 5
Ciekawe miejsce. Oryginalne drinki. Koniecznie zróbcie wcześniej rezerwację. Jedyne co bym zmieniłto dobór muzyki w lokalu. Natomiast opera lecąca w ubikacji wymiata
Bar, którego nie da się zapomnieć. Cudowny klimat, autorskie menu koktajlowe oraz niesamowita muzyka na żywo (w środy i czwartki). Miejsce konieczne do odwiedzenia.
Drinki super ale gdy Cie oszukają i nabiją rachunek 2 razy wyższy to w sumie potem przestają smakować
Jedzenie: 4
Obsługa: 1
Klimat: 4
Niesamowity klimat, przemiła obsługa. Kelnerzy i barmani znają się na drinkach i są w stanie odgadnąć życzenie niezdecydowanego klienta. Polecam serdecznie.
Klimat miejsca rewelacyjny, ale drinki niestety zaserwowano mi marne. Nie były prawidłowo wykonane.
Jedzenie: 3
Obsługa: 3
Klimat: 5
Ciekawe, klimatyczne miejsce, miła obsługa, smaczne drinki, nienachalna muzyka. Minus za brak możliwości zamówienia drinka poza kartą. Long trochę mały.
Bardzo klimatyczne miejsce, przepyszne drinki i świetna obsługa! Pozdrowienia dla Kuby!
Jedzenie: 5
Obsługa: 5
Klimat: 5
Klimat, obsługa i drinki są świetne ALE ten wielki obraz koło baru, w stylu lat 2010 niszczy cały styl tego miejsca, błagam zmieńcie to.
Najlepsze koktajle w Warszawie, bardzo miła obsługa i super atmosfera.
Jedzenie: 5
Obsługa: 5
Klimat: 5
Niepowtarzalny klimat, najlepsze koktajle w Warszawie, super obsługa.
Jedzenie: 5
Obsługa: 5
Klimat: 5
szybciej umrzesz z pragnienia niz doczekasz sie na drinka w tym barze
Jedzenie: 1
Obsługa: 1
Klimat: 3
Fantastyczny klimat, miła obsługa i pyszne coctaile. Ceny jak to w dobrych cocktail barach w Warszawie, ~30zl za jednego.
Świetne miejsce, bardzo miła obsługa, driny autorskie jedyne w swoim rodzaju. Jeden z najlepszych drink barów w Warszawie
Obsługa pijana, nie potrafi rozliczyć zamówienia. Żal nie bar.
Jedzenie: 1
Obsługa: 1
Klimat: 1
Bardzo ładne wnętrze, zdecydowanie jedno z ładniejszych w Warszawie. Fajny wybór drinków i mila obsługa. Polecam!
Bardzo fajne miejsce ma swój klimat. Drinki bardzo dobre
Jedzenie: 5
Obsługa: 5
Klimat: 5
Klimatyczne miejsce z pięknym wnętrzem i dobrymi drinkami.
Obsługa: 5
Klimat: 5
Super, że ten bar jest ukryty, fajny klimat i wystrój. Drinki mogłyby być odrobinę tańsze ...
Klimat Super czynne od 19- 2 ale Pani po 24. Prosiła o zapłatę rachunku bo będą zamykać
Miejsce z klimatem! Bardzo dobrze się tam czułam. Obsługa naprawdę na wysokim poziomie!